poniedziałek, października 30, 2006

Modelu Kuby początki

Nie chcę pisać w zeszycie więc notatki do modelu będę prowadził tutaj. Zobaczysz jak możesz stworzyć model dowolnej osoby.
Nie mam bezpośredniego dostępu do Kuby, żeby normalnie pogadać. Pozostaje mi opcja czytania i szukania słów-kluczy, które są kwintesencją osobowości.
Zaczynamy:
Rutyna, a nawet tylko stabilizacja dla świra telewizyjnego jest jak relanium. Nie chciałem tego zafundować (...) sobie.

Kiedy widzę przejawy stabilizacji i stagnacji usypiam. Szukam wyzwań od czasu pierwszej komunii świętej.
Ruch i parcie do przodu na pierwszym miejscu. Niepohamowana potrzeba poznawania nowych rzeczy. Otwartość na nowe pomysły. To jest dobre!
(...) pojęcie "zdrowy rozsądek" jest dla mnie pojęciem zupełnie obcym i chorym (...)
Im większe wariactwo tym lepiej można się rozwinąć i lepiej się bawić. Brak ograniczeń to podstawa.
Bez względu na to czy Beckham z Zidanem i Roberto Carlosem są kumplami, czy nie to jednak konkurują o zaistnienie na największym plakacie. Ale taka wewnętrzna rywalizacja jest dobra!
Można rywalizować w zdrowych ramach. To, że ktoś prowadzi firmę w tej samej branży czy startuje do tej samej dziewczyny jest dobre, bo motywuje do dalszego rozwoju. Tak samo ten konkurent w pozostałych kwestiach może być najlepszym kumplem. Albo normalnym dobrym kolegą.
Ja będę Zidanem, czyli kulturalnym inaczej, bo walę rzeczywistość z dyni.
Wiem jak jest i jestem szczery co do swojego świata. Jak jest źle to trzeba dać "z dyni" problemowi, by iść dalej do przodu. Szybko i skutecznie!
Trzeba trochę wiedzieć i trochę widzieć i mieć przy tym nerwy na wierzchu, żeby konstruktywnie robić z siebie głupka - robić rzeczy głupie z pożytkiem społecznym.
Obserwuję i uczę się. Przy tym jestem wolny od wpływu emocji. W każdej chwili wiem co robię i wiem co chcę przez to osiągnąć. Wiem co robić, a nie robię co wiem.
(...) ten cały lunapark, który ja wieczorem otwieram przed kamerami.
Kuba postrzega swój show jako park rozrywki, którego on jest Szefem. To on jest w tym wszystkim najważniejszy i ma świadomość, że całe przedstawienie toczy się wokół niego. On nim zarządza. On jest mistrzem przedstawienia.
(...) czasami, kiedy jest się autorem trzeba wziąć cios w ryja, czyli twarz. To jest ring. Ja to lubię.
Życie to walka. Raz się bije, raz się dostaje. warto polubić obie opcje. Kiedy dostaje się w ryja można sprawnie i szybko oddać. W życiu są zarówno wzloty i upadki. Będą zawsze. Ważne, żeby pozytywne nastawienie i uśmiech były obecne cały czas.
(Autorytetem jest dla mnie) Na pewno Marek Kondrat. On pozostaje Markiem Kondratem nawet wtedy, gdyby go zawiodła do swojej sypialni Doda z Mandaryną i pozostałymi żonami Michała Wiśniewskiego.
Indywidualność na pierwszym miejscu. jestem sobą zawsze i wszędzie bez względu na warunki. Siła charakteru i charyzma to główne atuty.
Rewelacyjna jest Doda, która wcale nie chce być pierwszą damą piosenki, tylko postacią krwistą jak befsztyk tatarski.

Kiedyś byłem punkowcem, a my, byli punkowcy, nie handlujemy ideałami.
Również indywidualność ponad ambicją ponad pieniędzmi. Lepiej być sobą niż dać się sprowadzić do poziomu społeczeństwa, czy w tym kontekście reszty topowych artystów czy ludzi mediów.
(...) jestem człowiekiem szeroko pojętej popkultury uszytym na miarę jej jakości. Czyli marnie.
Jeśli świat jest pogmatwany to ja też taki jestem. Codziennie spotykam ludzi z dziwnymi pomysłami. Dziwnymi zainteresowaniami, dziwnym życiem. Każdy jest inny. Ja też! Jestem indywidualnym sobą. Koniec i k.r.o.p.k.a.
Z drugiej strony dostosowuję się do tego, czego ludzie oczekują. Jeśli będę robił coś rozbieżnego z popkulturą to mnie ona oleje. Jestem z nią spójny i idę do przodu!

Tyle na początek. Napisz co o tym sądzisz i co zauważyłeś ciekawego, co mi umknęło.

Wszystkie cytaty pochodzą z tygodnika Tele Tydzień nr 38/2006.

Etykiety:

Jak ja uwielbiam poniedziałki

Pierwszy dzień nowości :)
Mniej komputera już jest. Umiłowanie do TA daje o sobie znać i pograłem trochę, ale akceptujęt o jako jedną z kreatywnych form rozrywki.
Teraz czas na model Kuby. Wykopałem rano przed pracą wywiad z Tele Tygodnia. Potem znalazłem kilka wywiadów w internecie i powoli krystalizuje mi się wizja tego kim na prawdę jest Kuba. Do końca dnia model powinien być w wersji Alfa. W środę beta, a od piątku RC1, RC2 i w końcu finalny relase :)
Piękne jest też to, że mogę się spokojnie podciągać! Bolał mnie nadgarstek i obawiałem się poważnej kontuzji, ale jest pięknie i będzie jeszcze lepiej.
Dziś jestem lepszy niż wczoraj. Jutro będę jeszcze lepszy :D

niedziela, października 29, 2006

Kuba Wojewódzki

Właśnie skończył się Kuba na TVN. Jestem oczarowany. Po części Weroniką, która motywuje do pracy nad sobą, a bardziej tym co Kuba z nią zrobił. Po programie była jego. Dla mnie, początkującego w PU i NLP był to majstersztyk. Już szukam tego materiału na p2p :>
Bomba. Polecam obejrzeć każdemu.
Swoją drogą podoba mi się Kuba i jego podejście do życia, które prezentuje. Miło by było przygotować model jego zachowania :]

Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego

Od teraz nie istnieje moje stare Ja. Jest ot teraz tylko obraz przeszłości.
Istnieje teraz tylko Darius5. Takie jest moje nowe imię. Jestem adeptem NLP, adeptem sztuki uwodzenia. Neofitą chaosu. Kwintesencją rozwoju.
Od teraz korzystam natychmiast z każdej sytuacji rozwoju!
Od teraz komputer będzie używany 1 godzinę dziennie.
Od teraz trenuję regularnie i z wytrwałością.
Od teraz mój lifestyle jest mną i dbam o niego tak jak bardzo dbam o siebie.
Od teraz żyję dla siebie. Jebać ratowanie świata i dbanie o innych. Jak się komuś podoba to dobrze. Jak nie to wypierdalaj!
Od teraz jestem zawsze w dobrym nastroju. Bez powodu.
Od teraz szanuję siebie i szanuję zdanie innych.
Od teraz jestem lepszym sobą.
END

Pierwszy dzień reszty mojego życia

Czas na zmianę. Radykalną.
Po kilku dniach, w których więcej przebywałem z laskami niż z kim innym czuję głód miłości, seksu i zabawy. Niekoniecznie w tej kolejności.
Jutro nowy tydzień i moje przyrzeczenie nowotygodniowe: będę PUA!

Start

Witam Cię kimkolwiek jesteś.
Ten blog ot kolejny klocek we wszechświecie mojej osobowości. Przeznaczony jest moim myślom w żywej formie chaosu i dosłowności.
Piszę go dla siebie. W studium usłyszałem, że chcę ratować świat. Za mało myślę o sobie. Do tego momentu. Od teraz myślę o sobie, a jak się uda to i o innych. Robię to co chcę zrobić i robię to teraz.
Jeśli będzie dobrze to dobrze, jeśli nie to zrobi się jeszcze raz.
Działaj, działaj, działaj, działaj ...